Przejdź do głównej zawartości

Empire of the Vampire- Jay Kristoff Recenzja #70

Ta książka znajduje się w "najlepszych tego roku".

Na taką wampirzą historię czekałam, takiej pragnęłam!

Jay Kristoff znów stworzył niesamowicie barwny oraz brutalny świat, w którym słonce nie wschodzi. Istnieje tylko ciemność i przeszywający chłód. Istoty nocy dziesiątkują wioski a Danton Voss wraz ze swoimi dziećmi pragnie zdobyć resztę świata. 

Jedynym ratunkiem jest stara legenda, mit o świętym Graalu, który przyniesie światłość. Ostatni ze Srebrnoświętych, Gabriel DeLeon podejmie się szalonej misji. Aby ocalić to, co zostało ze zgliszczy, Gabriel wraz z grupą przyjaciół odbędzie  długą drogę usłaną krwią oraz trupami. Nie zabraknie tu dramatów, nie zabraknie cliffhangerów i niesamowicie pięknego stylu autora. 

Książka była wyzwaniem, ponieważ akcja dzieje się na trzech płaszczyznach czasowych. Mamy tu teraźniejszość, kiedy Gabriel został pojmany i opowiada historię swojego życia; mamy retrospekcje z czasu, kiedy był młodym uczniem Zakonu oraz czas, kiedy wraz z przyjaciółką i resztą wesołej grupy chcą znaleźć sposób na uratowanie świata od Dantona Vossa. Książkę trzeba czytać powoli, aby żaden szczegół nie umknął.

W "Empire of the Vampire" odnajdziemy wiele motywów, które gdzieś tam już mogły się przewijać. Kristoff jednak zgrabnie je zmienia i nadaje całości oryginalny charakter. Czytając książkę, odniosłam również wrażenie, że Jay lubi Wiedźmina;)

W książce urzekły mnie opisy świata, jego brutalność i brak litości. Dostajemy surową i mroczną rzeczywistość. Czuć chłód, czuć rozpacz i niemoc. Każdy z bohaterów jest oryginalny, każdy z nich jest inny (co przejawia się również w sposobie mówienia, brawo autor! genialny zabieg. Widać włożoną pracę i research) Uwielbiam Gabriela, ten jego podły nastrój i zgryzotę (wszystkie jego bluzgi zasługują na zapamiętanie) Magia, bo ona też tu jest, to coś również interesującego. Nie zapominajmy o gadającym mieczu!

Ja nie znalazłam w tej książce żadnych negatywów. Czytając, widać, że autor włożył wiele serca w tę historię, że jest ona dla niego ważna. Jest szalenie dopracowania, nie ma tu luk, nie ma dziur fabularnych. Znam już autora i wiem, czego mogę się spodziewać. Nie zawiódł mnie! Przy okazji zdobył serce i kupił sobie miejsce w kategorii tych najlepszych jak dla mnie. 

Przeczytałam ją, wysłuchałam audiobooka i zostałam z kacem.

Kocham tę powieść i czekam na kolejne.














Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Król z bliznami - Leigh Bardugo Recenzja Wspólna #16

Wraz ze wspaniałą Agatą z bloga http://miszmasz79.blogspot.com/ postanowiłyśmy połączyć siły i stworzyć wspólną recenzję książki, na którą tak bardzo czekałyśmy. Oto Król z bliznami Leigh Bardugo. Zarys fabuły Wojna w Ravce się skończyła. Ale czy aby na pewno? Młody król, Mikołaj Lantsov walczy aby utrzymać swój kraj w bezpieczeństwie i względnym pokoju. Ale nie tylko. Walczy również o to, aby utrzymać demona, który w nim zamieszkał na uwięzi. Ale każdy dzień, to rosnąca siła demona. Mikołaj obawia się, że nadejdzie taki moment, gdy nie będzie potrafił go utrzymać na uwięzi i demon wyrwie się na wolność. Tymczasem Zoya u boku młodego króla walczy o to, aby zapewnić Ravce bezpieczeństwo i nie cofnie się przed niczym, aby to osiągnąć. A daleko na północy Nina prowadzi tajną misję i zostaje zmuszona do zaakceptowania swojego przerażającego talentu. Bohaterowie według Czytelniczego Misz-Masz: Jak ja lubię sposób kreowanie przez panią Bardugo swoich bohaterów. Nie da się przejść obo

Franek i Finka Cyrk Martwych Makabresek- Aneta Jadowska Recenzja#57

Witajcie w cyrku Baltazara Bączka, gdzie magia miesza się z najwspanialszymi sztuczkami cyrkowymi! Nowa książka Anety Jadowskiej przeznaczona jest dla młodszego czytelnika, tak teoretycznie, bo praktycznie, Cyrk Martwych Makabresek to przygoda, w którą wsiąkną starzy wyjadacze literatury fantastycznej i nie tylko! Myślę, że ta książka nada się idealnie na prezent dla kogoś bliskiego lub będzie stanowić idealny początek z literaturą fantastyczną dla małego i dużego.  Dzięki tej historii przeniosłam się na dobrych kilka godzin do niesamowitego miejsce jakim jest cyrk Baltazara Bączka. Franek i Finka to bliźniaki. Mieszkają ze swoją mamą i tatą i wiodą normalne życie jak tu jedenastolatków. Pewnego dnia dowiadują się, że ich mama jest chora i potrzebuje czasu na leczenie i odpoczynek. Aby nie martwić dzieci, postanawia, że wyśle swoje pociechy na wakacje do dziadka, który jest Mistrzem w swoim cyrku. I to nie byle jakim, bo takim magicznym, z niesamowitymi dziwami i trupą, która będzie dl