Takie debiuty lubię czytać! Magdalena Szponar stworzyła naprawdę udany, ognisty romans z wybuchową mieszanką akcji i tajemnic, które zawsze wyjdą na jaw... przeważnie wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy. Książka rozpoczyna się z wysokiego progu. Autorka rzuca nas od razu w wir pożaru trawiącego jedną z warszawskich kamienic. Właśnie w tej scenie poznajemy naszego głównego bohatera, Rafała, który zna się na swojej strażackiej robocie i ma do tego "to coś". Ryzykując własne życie, przemierza płonące mieszkanie w poszukiwaniu kobiety, która jest w niebezpieczeństwie...Marta budzi się na szpitalnym oddziale i niewiele pamięta z pożaru, tylko strażaka, który wyciągnął ją z płomieni. Kto by pomyślał, że tak okropny wypadek będzie iskierką do wzniecenia płomiennego uczucia? Historia Rafała i Marty wciąga nas już od pierwszych stron. Dzięki lekkiemu stylowi autorki książkę czyta się niesamowicie przyjemnie. Dostajemy dużo akcji, bo już od pierwszej strony. Balans między scenam...
Blog o książkach, recenzje