Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Księżycowe Miasto 1.2 - Sarah J. Maas Recenzja #39

Druga część Księżycowego Miasta rozpoczyna się zdecydowanie bardziej "akcyjnie". Bohaterowie natrafiają na coraz więcej poszlak, jednak te, zamiast prowadzić do wyjścia i rozwiązania tajemnicy śmierci Daniki oraz zagubionego Rogu Luny, prowadzą do ślepych uliczek. Ktoś kto stoi za całym zamieszaniem w Lunathionie wodzi Bryce i Hunta za nos. Na jaw wychodzi więcej szczegółów z życia przyjaciółki Bryce, o których pół-fae nie miała pojęcia. W tej części relacja Hunta i Bryce ulega zmianie. Rodzi się między nimi więź porozumienia i koleżeństwa. Są oni dla siebie oparciem i partnerami, którzy dążą do swoich celów. Widać, że Sarah J. Maas odrobiła zadanie i posłuchała fanów. Księżycowe Miasto, to już nie romans fantasy, a dobrze skonstruowane urban fantasty z elementem romansu. Brak tu wielkich miłosnych uniesień, o jakich można było przeczytać chociażby w Dworach. W KM są uczucia, są emocje i iskry między tą dwójką, ale nie wskakują one na pierwszy plan. Bo to śledztwo i tajemnic

Księżycowe Miasto 1.1 - Sarah J. Maas Recenzja #38

Z Sarą J. Maas mam tak, że nawet jeśli napiszę o Fae obierających ziemniaki, ja i tak będę czytać to czytać z wypiekami na twarzy. W tej książce poznajemy piękną Bryce Quinlan, która jest bękartem, pół-człowiekiem i pół-fae. Prowadzi wesołe życie imprezowiczki i zadymiary wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Daniką Fendyr. Ta z kolei jest zmiennokształtną wilczycą, alfą swojej Watahy Diabłów. Życie tej dwójki płynie powoli i szczęśliwie, aż do jednej dramatycznej nocy, która zmienia życie Bryce w piekło. Po dwóch latach, emocje okrutnej nocy powrócą i dadzą o sobie znać. Razem z Archaniołem Huntem, Bryce będzie musiała rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw, w tym osoby jej bardzo bliskiej. Maas tą książką pokazuje, że nawet w urban fantasy czuje się, jak u siebie. Początkowe rozdziały są bardzo gęste. Czytamy o wielu rasach, artefaktach, historii lat minionych, a to wszystko wymieszane jest z nowoczesnością Księżycowego Miasta. Autorka lubi budować nowe światy i zaskakiwać przy tym

Ostrze - Joe Abercrombie Recenzja #37

Rok, tyle czekał Abercrombie na półce, abym ponownie po niego sięgnęła. Nie chodzi o to, że za pierwszym razem mi się nie spodobało. Coś po prostu nie zaiskrzyło, ale styl autora, już po pierwszych rozdziałach bardzo przypadł mi do gustu. I wtedy wiedziałam, że to nie jest czas na tę książkę. Ale po roku, stało się. Znów sięgnęłam po Ostrze i zaskoczyło! Pierwszy tom Trylogii Pierwszego Prawa rozpoczyna się powoli. To taki typowy slow-burning, ale bez nudy. Dzieje się już od samego początku, kiedy to w bardzo trudnym położeniu poznajemy pierwszego z bohaterów- Logena Dziewięciopalcego, barbarzyńcę z dalekiej Północy. Walczy on o życie w dzikich i zimnych ostępach, po rozgromieniu jego drużyny. Z kolejnym rozdziałem poznajemy inkwizytora Sanda dan Gloktę, który bez skrupułów wyrywa zęby i obcina członki oskarżonym w swojej pracowni. Po kilku dalszych stronach poznajemy Jezela, młodzieńca pięknego i pysznego, który pragnie być bogaty i w sumie, to nie chce robić nic innego. Marzy mu się

Eleanor & Grey - Brittainy C. Cherry Recenzja #36

Są autorzy i autorki, których biorę w ciemno. I pomimo pewnej schematyczności w powieściach, zawsze one działają na mnie tak, jak gdybym wróciła w dobrze znane mi miejsce. Taką autorką jest między innymi Brittainy C. Cherry(pisze romanse i powieści obyczajowe) Tym razem dostajemy piękną i wzruszającą historię Elli i Greya, dwójki zupełnie różnych uczniów liceum. Niby różnych, ale jak bardzo podobnych. Tę dwójkę łączy specyficzna więź, która towarzyszyć im będzie nawet po szesnastu latach. Bo są czasem między ludźmi takie emocje i wydarzenia, które kształtują ich na zawsze. Elli pomaga Greysonowi, a on jej. W pewnym momencie, ich ścieżki rozchodzą się i każdy żyje swoim życiem. Jednak los chciał żeby znów się odnaleźli i pomogli sobie. Ta książka opowiada o najprawdziwszej przyjaźni, ciężkich momentach i o tym, że czasem potrzeba czasu na poskładanie tego, co się popsuło. Pomimo ciężkich tematów książka nie ocieka dramatyzmem, a autorka nie strzela nas po twarzy smutkiem i żalem. "

Jego przesyłka - Penelope Bloom Recenzja #35

Dziś parę słów o książce dzięki której rozpoczął się mój minimaraton z romansem i obyczajówką. Tak czasem jest, że trzeba się zresetować i dać porwać lekturze bardzo niezobowiązującej. "Jego przesyłka" w stu procentach spełniła swoje zadanie: dostarczyła mi śmiechu i odstresowania. Książka to taki toaletowy jednostrzał:D liczy niecałe 300 stron i czyta się ekspresem dzięki lekkiemu stylowi Penelope Bloom. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy główna bohaterka Lilith odbiera paczkę ze skrzynki pocztowej. Wszystko byłoby super, gdyby listonosz nie pomylił jej przesyłki z tą sąsiada... Jakie było jego zdziwienie (tego zabójczo przystojnego sąsiada Liama), kiedy okazało się, że zamiast kart kredytowych dostał... No właśnie i tu się zaczyna zabawa. Bohaterowie są dobrze wykreowani, autorka do końca jest konsekwentna w ich budowaniu i utrzymaniu ich charakterów. Bo wiadomo, czasem w tego typu książkach autorzy lubią być niekonsekwentni. Historia toczy się szybko, są zabawne momen

Ostrożnie z miłością - Samantha Young Recenzja #34

Dziś parę słów o książce Samanthy Young "Ostrożnie z miłością" W czasie powrotu do Bostonu, który nie należał do najprzyjemniejszych, Ava natyka się na lotnisku na pewnego Szkota,który w swoim obyciu jest niesamowicie chamski i niemiły. Traf chciał, że nawet w samolocie przyszło im dzielić miejsce koło siebie. Ponowne spotkanie tej dwójki kończy się wspólną nocą i zapomnieniu o wszystkim. Ale znów traf chce żeby ta dwójka się spotkała. Takie spotkania i wspólnie spędzony czas umacnia ich relację, której obydwoje do końca nie rozumieją i nie akceptują. Czy wyjdzie z tego coś więcej? Czy miłość odnajdzie Avę i Caleba? "Ostrożnie z miłością" to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Słyszałam o niej wiele dobrego i stwierdziłam, że czemu by nie spróbować. No i już na początku pojawiły się schodki. Tak jak Pani Young ma lekki i przyjemny styl, tak sama historia nie przypadła mi do gustu. Byłam pewna po opisie, że wszystko skupi się na takich normalnych ludziach, a nie zn