Zdarza się czasem tak, że człowiek pomimo wielkich chęci nie jest w stanie pokochać czegoś, co tak bardzo kochają wszyscy. Tak było tym razem ze mną i moją przygodą z autorką Holly Black. Kiedy został wydany Okrutny Książę, fani fantasy YA rzucali się dosłownie na tę książkę, pożerając ją w dzień i zakochując się bez opamiętania. Też tak chciałam, ale nie wyszło. Drugi tom, czyli Zły Król był nieco lepszy od jedynki, bo dostaliśmy więcej akcji, intryg i zawiłości. No i koniec był naprawdę na plus. Przyszedł w końcu czas na trzeci tom i niestety. Tutaj wszystko zawaliło się już na początku. Główna bohaterka wraca do świata ludzi, jest smutna faktem, że jej mąż wyrzucił ją z królestwa. Kto by nie był? Okazuje się jednak, że i po ludzkiej stronie nie dzieje się dobrze. Elfy, które żyją w świecie niemagicznym są pożerane przez tajemniczą istotę. Jude z braku pieniędzy i zwyczajnej nudy postanawia przyjąć zlecenie i odszukać mordercę magicznych istot. Na domiar złego do domu Jude wraca jej ...
Blog o książkach, recenzje