Przejdź do głównej zawartości

Królowa Niczego - Holly Black Recenzja #24

Zdarza się czasem tak, że człowiek pomimo wielkich chęci nie jest w stanie pokochać czegoś, co tak bardzo kochają wszyscy. Tak było tym razem ze mną i moją przygodą z autorką Holly Black. Kiedy został wydany Okrutny Książę, fani fantasy YA rzucali się dosłownie na tę książkę, pożerając ją w dzień i zakochując się bez opamiętania. Też tak chciałam, ale nie wyszło. Drugi tom, czyli Zły Król był nieco lepszy od jedynki, bo dostaliśmy więcej akcji, intryg i zawiłości. No i koniec był naprawdę na plus. Przyszedł w końcu czas na trzeci tom i niestety. Tutaj wszystko zawaliło się już na początku. Główna bohaterka wraca do świata ludzi, jest smutna faktem, że jej mąż wyrzucił ją z królestwa. Kto by nie był? Okazuje się jednak, że i po ludzkiej stronie nie dzieje się dobrze. Elfy, które żyją w świecie niemagicznym są pożerane przez tajemniczą istotę. Jude z braku pieniędzy i zwyczajnej nudy postanawia przyjąć zlecenie i odszukać mordercę magicznych istot. Na domiar złego do domu Jude wraca jej siostra bliźniaczka- Taryn, która została oskarżona o morderstwo i prosi ją o stawienie się jako ona przed sąd. To daje Jude nadzieję na powrót do Elysium i spotkanie ze swoim nieszczęsnym mężem Cardanem. Opis niby jest zachęcający, niby ma się dziać, ale tak naprawdę dostajemy wydmuszkę bez środka. Akcja z mordercą Elfów trwa dosłownie kilka stron i napisane jest to wszystko strasznie od czapy. Tak jakby Holly Black się śpieszyła i spisała wszystko na kolenie przed wydawcą. Powrót do Elysium również nie porywa. Nie ma klimatu i atmosfery tego miejsca. Wszystko pędzi do przodu, tylko aby Jude spotkała się z końcu z Cardanem i żeby mogli sobie wyjaśnić niedomówienia. Bohaterowie stają w obliczu pewnych wyzwań, ale są one tak proste i łopatologiczne, że wszyscy wychodzą z nich bez szwanku. A najbardziej boli końcówka, która jest jakby niedopisana. Nie wiem czy autorka nie miała pomysłu na zakończenie tej trylogii. Mocne 1, nie polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

(Nie)zdobyta 2 - Melissa Darwood Recenzja #33

Melissa Darwood w pięknym stylu weszła w drugi tom niesamowitej górskiej serii "Niezdobyta". W tej części autorka serwuje nam istny rollercoster! Sytuacja między Julką a Jeremim wchodzi na inny poziom. Jak wiadomo nie od dziś relacja damsko-męska, która ma być "bez zobowiązań" nigdy nie wychodzi. Można się starać i robić uniki, ale i tak kończy się tak samo- ktoś się w końcu angażuje i dupa. Julka w drugim tomie bardzo zyskała w moich oczach. Z miękkiej pierdoły przeistoczyła się w silną dziewczynę, która mimo potknięć, nie daje za wygraną i pragnie osiągnąć zamierzony cel. Dalej ma swoje wady, ale walczy z nimi i dzielnie zagryza zęby. Myślę, że wiele z nas może się z nią utożsamić. Jej zmiana nie wpływa jednak na jej cięty język i mocny żart. Jeremi natomiast jest skupiony na swoim marzeniu- zdobyciu K2 zimą. Jego determinacja niesamowicie oddana jest w książce. Sceny, w których opowiadał o swoich dokonaniach, były przejmujące. Relacja tej dwójki w pewnym momencie...

Ostrze - Joe Abercrombie Recenzja #37

Rok, tyle czekał Abercrombie na półce, abym ponownie po niego sięgnęła. Nie chodzi o to, że za pierwszym razem mi się nie spodobało. Coś po prostu nie zaiskrzyło, ale styl autora, już po pierwszych rozdziałach bardzo przypadł mi do gustu. I wtedy wiedziałam, że to nie jest czas na tę książkę. Ale po roku, stało się. Znów sięgnęłam po Ostrze i zaskoczyło! Pierwszy tom Trylogii Pierwszego Prawa rozpoczyna się powoli. To taki typowy slow-burning, ale bez nudy. Dzieje się już od samego początku, kiedy to w bardzo trudnym położeniu poznajemy pierwszego z bohaterów- Logena Dziewięciopalcego, barbarzyńcę z dalekiej Północy. Walczy on o życie w dzikich i zimnych ostępach, po rozgromieniu jego drużyny. Z kolejnym rozdziałem poznajemy inkwizytora Sanda dan Gloktę, który bez skrupułów wyrywa zęby i obcina członki oskarżonym w swojej pracowni. Po kilku dalszych stronach poznajemy Jezela, młodzieńca pięknego i pysznego, który pragnie być bogaty i w sumie, to nie chce robić nic innego. Marzy mu się...

Mexican Gothic- Silvia Moreno- Garcia Recenzja #69

 Miłość! To czuję po lekturze tej książki. Mexican Gothic przenosi nas do Meksyku lat 50. Młoda Naomi z bogatej socjety meksykańskiej uwielbia dobrze się bawić i miło spędzać czas. Sielskie życie zostaje nagle przerwane przez dziwny list, który Naomi otrzymuje od kuzynki Cataliny. Jasno wynika z niego, że kobieta potrzebuje pomocy i to natychmiast. Naomi nie zwleka i wyrusza do Wysokiego Dworu, miejsca w którym mieszka jej kuzynka. Posiadłość, jak się okazuje, mieści się na całkowitym odludziu, otoczona przez mgłę i lasy wydaje się tajemnicza i niepokojąca. Wysoki Dwór ma wiele sekretów pełnych szaleństw i okrucieństwa, które nie chcą wyjść z ukrycia i mogą być niebezpieczne. Czy Noemi uda się rozwikłać zagadkę i opuścić posiadłość, która trzyma ją w swoich szponach? Silvia Moreno- Garcia stworzyła niesamowitą powieść grozy, która swoim dusznym klimatem i nieprzyjemną wilgocią przyciąga czytelnika i nie opuszcza go nawet po odłożeniu książki. Autorka serwuje nam zagadkę do rozwiąza...