2020 otwieram wraz z Innymi od Anne Bishop.
Trzeci tom nie uległ "klątwie kolejnej części". Bishop mocno trzyma poziom i dostarcza czytelnikowi nowych wrażeń i pełnych zwrotów akcji. Trzeba jej przyznać, że umie pisać dobrze i w taki sposób, że człowiek po odłożeniu książki myśli, co tam się dalej stanie.
Meg Corbyn po zamieszkaniu na Dziedzińcu i zaprzyjaźnieniu się z Innymi, stara się ułożyć sobie życie. Wraz z Simonem, Vladem i ludzkimi przyjaciółkami rozumie coraz lepiej swoją naturę wieszczki. Nazywana teraz Pionierką, ma za zadanie pomóc innym dziewczynom (które również jak ona posiadają dar wieszczenia z krwi) złożyć sprawy do kupy i przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości bez klatek i Kontrolera, który wykorzystywał ich dar dla pieniędzy.
Na samym Dziedzińcu ludzie i Inni starają się obudować, to co zostało zszargane. Nie pomaga w tym rozwój ruch społecznego Ludzie Nade i Ponad Wszystko i tajemniczy przywódca tego ruchu. Na domiar złego Thaisii grozi głód, a widmo konfliktu jarzy się na horyzoncie. Ludzie i Inni teraz, jak nigdy dotąd, muszą zadecydować, co jest dla nich naprawdę ważne- współpraca czy wojna. Tym bardziej, że sprawą zaczynają interesować się pradawni mieszkańcy ziemi.
Akcja w trzecim tomie dzieje się od samego początku. Bishop wprowadza też kilku nowych bohaterów i rozbudowuje pomału świat, pozwalając czytelnikowi na jego eksplorację. W Srebrzystych Wizjach czuć wisząc konflikt między ludźmi a Innymi, czytelnik czeka tylko na iskrę zapalną, które prawdopodobnie odpali się w czwartej części. Bishop zostawia nas z niedopowiedzeniami i nierozwiązanymi kwestiami, co potęguje chęć sięgnięcia po Naznaczoną.
Wielkie brawa dla autorki za utrzymanie wysokiego poziomu i zainteresowanie czytelnika jeszcze bardziej. Jak nie kochać Innych?
Polecam!
Melissa Darwood w pięknym stylu weszła w drugi tom niesamowitej górskiej serii "Niezdobyta". W tej części autorka serwuje nam istny rollercoster! Sytuacja między Julką a Jeremim wchodzi na inny poziom. Jak wiadomo nie od dziś relacja damsko-męska, która ma być "bez zobowiązań" nigdy nie wychodzi. Można się starać i robić uniki, ale i tak kończy się tak samo- ktoś się w końcu angażuje i dupa. Julka w drugim tomie bardzo zyskała w moich oczach. Z miękkiej pierdoły przeistoczyła się w silną dziewczynę, która mimo potknięć, nie daje za wygraną i pragnie osiągnąć zamierzony cel. Dalej ma swoje wady, ale walczy z nimi i dzielnie zagryza zęby. Myślę, że wiele z nas może się z nią utożsamić. Jej zmiana nie wpływa jednak na jej cięty język i mocny żart. Jeremi natomiast jest skupiony na swoim marzeniu- zdobyciu K2 zimą. Jego determinacja niesamowicie oddana jest w książce. Sceny, w których opowiadał o swoich dokonaniach, były przejmujące. Relacja tej dwójki w pewnym momencie...
Nie da się nie kochać. Ja uwielbiam <3
OdpowiedzUsuń