Dziś parę słów o książce dzięki której rozpoczął się mój minimaraton z romansem i obyczajówką. Tak czasem jest, że trzeba się zresetować i dać porwać lekturze bardzo niezobowiązującej. "Jego przesyłka" w stu procentach spełniła swoje zadanie: dostarczyła mi śmiechu i odstresowania.
Książka to taki toaletowy jednostrzał:D liczy niecałe 300 stron i czyta się ekspresem dzięki lekkiemu stylowi Penelope Bloom. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy główna bohaterka Lilith odbiera paczkę ze skrzynki pocztowej. Wszystko byłoby super, gdyby listonosz nie pomylił jej przesyłki z tą sąsiada... Jakie było jego zdziwienie (tego zabójczo przystojnego sąsiada Liama), kiedy okazało się, że zamiast kart kredytowych dostał... No właśnie i tu się zaczyna zabawa. Bohaterowie są dobrze wykreowani, autorka do końca jest konsekwentna w ich budowaniu i utrzymaniu ich charakterów. Bo wiadomo, czasem w tego typu książkach autorzy lubią być niekonsekwentni.
Historia toczy się szybko, są zabawne momenty i takie trochę poważniejsze, ale wszystko jest idealnie wyważone. W tych niecałych 300-stronach autorka zmieściła wszystko, co trzeba było zmieścić. I wszystko to spełniło swoją rolę, dało mi ubaw i rozrywkę. Nie jest to literatura wysoka, brak tu pięknego języka, ale na taki dzień z resetem po ciężkim dniu jest idealna.
Ta książka znajduje się w "najlepszych tego roku". Na taką wampirzą historię czekałam, takiej pragnęłam! Jay Kristoff znów stworzył niesamowicie barwny oraz brutalny świat, w którym słonce nie wschodzi. Istnieje tylko ciemność i przeszywający chłód. Istoty nocy dziesiątkują wioski a Danton Voss wraz ze swoimi dziećmi pragnie zdobyć resztę świata. Jedynym ratunkiem jest stara legenda, mit o świętym Graalu, który przyniesie światłość. Ostatni ze Srebrnoświętych, Gabriel DeLeon podejmie się szalonej misji. Aby ocalić to, co zostało ze zgliszczy, Gabriel wraz z grupą przyjaciół odbędzie długą drogę usłaną krwią oraz trupami. Nie zabraknie tu dramatów, nie zabraknie cliffhangerów i niesamowicie pięknego stylu autora. Książka była wyzwaniem, ponieważ akcja dzieje się na trzech płaszczyznach czasowych. Mamy tu teraźniejszość, kiedy Gabriel został pojmany i opowiada historię swojego życia; mamy retrospekcje z czasu, kiedy był młodym uczniem Zakonu oraz czas, kiedy wraz z przyjació
Komentarze
Prześlij komentarz