Lubicie magię, demony i wielkie mroczne biblioteki? Jeśli tak, to ta książka jest właśnie dla Was!
Elizabeth, to sierota, która od szkraba wychowywana była w jednej z Wielkich Bibliotek. Dorastając pośród regałów wypełnionych magicznymi grymuarami- księgami, które w każdym momencie mogą opluć kogoś tuszem lub zamienić się w potwora- nie miała za wiele czasu, aby poznać świat. Wie na pewno jedno- czarowników należy unikać, bo to złe i wredne istoty.
Podczas jej pobytu w Bibliotece, dochodzi do sabotażu i uwolnienia jednego z potężnych grymuarów. Cała wina za zbrodnię pada na Elizabeth.Nieświadoma niczego dziewczyna, trafia w sam środek mrocznej intrygi, która może zniszczyć cały świat. Jedyną osobą, która może jej pomóc, jest czarownik z przykrą przeszłością - Nathaniel Thorne i jego dziwny sługa Silas. Wraz z rozwojem sytuacji, Elizabeth odkrywa, że prawda na temat czarowników i Bibliotek jest inna niż jej wmawiano.
* * *
Ktoś mógłby powiedzieć, że to kolejna typowa młodzieżówka fantasy. Nic świeżego i nowego. Otóż nie, Magia Cierni, to książka przy której każdy będzie się świetnie bawił. Autorka wykreowała świetnych, młodych bohaterów, oddanych sprawie i prawdzie. Elizabeth ma 17 lat, to roztropna i mądra dziewczyna, kierująca się swoim wewnętrznym kodeksem. Dorastając w Bibliotece, nie wiedząc, jak wygląda prawdziwy świat, chwilami może wydawać się naiwna i łatwowierna. Szybko się jednak uczy na błędach i to dodaje jej uroku. Nie można nie pokochać tej dziewczyny!
Nathaniel- czarownik z mroczną przeszłością chwyta nas za serce swoim ciętym dowcipem i sarkazmem. Świetnie skonstruowana postać.
Perełką jest jednak Silas, sługa Nathaniela o podwójnej naturze. Uwielbiam go, idealny złol z ukrytą dobrą intencją. Dla takich nieoczywistych bohaterów warto przeczytać tę książkę.
Austermeer, to taka XIX wieczna Anglia z magią w tle. Przestrzeń opisywana jest bardzo plastycznie, czujemy zapach stęchlizny w Wielkich Bibliotekach, za nos szczypie nas magia, a zimny wiatr owiewa kostki. Margaret Rogerson potrafi budować rzeczywistość i klimat. Atmosfera jest cudna w tej książce.
Akcja nie zwalnia od pierwszej strony, wciąga czytelnika i nie puszcza do końcówki. Co do zakończenia, to jest ono takie lekko słodko-gorzkie, a oczkiem puszczonym do czytelnika.
Podsumowując, trzeba przyznać Margaret Rogerson, że wykonała kawał wielkiej roboty pisząc tak zacną jednotomówkę! Nie jest sztuka napisać kilka tomów opasłej serii. Sztuka jest zmieścić akcję, wspaniałych bohaterów i morał w jednym zgrabnym tomie.
Polecam!
Ta książka znajduje się w "najlepszych tego roku". Na taką wampirzą historię czekałam, takiej pragnęłam! Jay Kristoff znów stworzył niesamowicie barwny oraz brutalny świat, w którym słonce nie wschodzi. Istnieje tylko ciemność i przeszywający chłód. Istoty nocy dziesiątkują wioski a Danton Voss wraz ze swoimi dziećmi pragnie zdobyć resztę świata. Jedynym ratunkiem jest stara legenda, mit o świętym Graalu, który przyniesie światłość. Ostatni ze Srebrnoświętych, Gabriel DeLeon podejmie się szalonej misji. Aby ocalić to, co zostało ze zgliszczy, Gabriel wraz z grupą przyjaciół odbędzie długą drogę usłaną krwią oraz trupami. Nie zabraknie tu dramatów, nie zabraknie cliffhangerów i niesamowicie pięknego stylu autora. Książka była wyzwaniem, ponieważ akcja dzieje się na trzech płaszczyznach czasowych. Mamy tu teraźniejszość, kiedy Gabriel został pojmany i opowiada historię swojego życia; mamy retrospekcje z czasu, kiedy był młodym uczniem Zakonu oraz czas, kiedy wraz z przyjació
No muszę ją przeczytać, nie ma innego wyjścia.
OdpowiedzUsuńA recenzja super :)
Dziękuję! Koniecznie musisz przeczytać, bo to super opowieść jest<3
Usuń