I oto nadeszli, Czterej Jeźdźcy Apokalipsy. Pierwszy z nich, w złotej zbroi i koronie na głowie Zaraza Zwycięzca przemierza tereny Kanady i Ameryki, rozsiewając Mesjańską Gorączkę. Nic i nikt nie stoi mu na przeszkodzie w dążeniu do jedynego celu- ukarania ludzkości za błędy i całe zło.
Sara Burns została wybrana na tą, która ma powstrzymać i zabić Zarazę. Dziewczyna poświęca się i wykonuje zadanie, tak przynajmniej jej się wydaje. Problem pojawia się po kilku chwilach, kiedy okazuje się, że Jeźdźca nie da się zgładzić...
Zaraza w odwecie postanawia uwięzić dziewczynę i skazać ją na cierpienie. Z czasem jednak między dwójką pojawia się dziwne uczucie, którego nie rozumieją.
* * *
Biorąc się za lekturę książki Laury Thalassy, trzeba mieć na uwadze dwa zasadnicze fakty- jest to historia osadzona w gatunku "paranormal romance", więc nie każdemu przypadnie do gustu. Dwa, watek romantyczny opiera się na poziomie Syndromu Sztokholmskiego i "love-hate relationship". Fabuła jest stosunkowo prosta, wiemy do jakiego punktu zmierza ta historia, nie zmienia to jednak odbioru i tego, że lektura jest po prostu frajdą. Mocna stroną tej powieści jest ukazanie ludzkości w obliczu niezrozumiałego końca świata. Czytając kolejne strony, zastanawiamy się, czy przypadkiem nie zasługujemy na apokalipsę?
Atmosfera jest dość mroczna i brutalna. Wraz z bohaterami przemierzamy kontynent i widzimy ofiary Zarazy. Nie brakuje w tej książce opisów tortur i aktów przemocy.
Zaraza został wykreowany na naprawdę zacnego antybohatera. Zostaje zesłany na Ziemię w jednym celu i doskonale spełnia swoje zadanie. Pomimo uczuć, które gdzieś tam w jego duszku się rodzą, dalej robi swoje i każe ludzkość, nie bardzo się tym przejmując.
Sara Burns, to postać sarkastyczna, zabawna i odważna. Nie stara nawrócić Zarazy na dobra stronę, bo wie, że to bezcelowe, ale tez nie zgadza się na wszystkie jego działania. Zdaje sobie sprawę, że to ludzkość zawiniła i tylko ona odpowiada za apokalipsę.
Pomimo lekkiego tonu książki, historia skłania do refleksji nad kondycją świata i nas samych.
Podsumowując, Zaraza to świetny paranormalny romans, który wciąga od pierwszej strony, jednak jest to pozycja tylko dla fanów gatunku.
Czekam na drugi tom opisujący Wojnę! <3
Polecam!
Melissa Darwood w pięknym stylu weszła w drugi tom niesamowitej górskiej serii "Niezdobyta". W tej części autorka serwuje nam istny rollercoster! Sytuacja między Julką a Jeremim wchodzi na inny poziom. Jak wiadomo nie od dziś relacja damsko-męska, która ma być "bez zobowiązań" nigdy nie wychodzi. Można się starać i robić uniki, ale i tak kończy się tak samo- ktoś się w końcu angażuje i dupa. Julka w drugim tomie bardzo zyskała w moich oczach. Z miękkiej pierdoły przeistoczyła się w silną dziewczynę, która mimo potknięć, nie daje za wygraną i pragnie osiągnąć zamierzony cel. Dalej ma swoje wady, ale walczy z nimi i dzielnie zagryza zęby. Myślę, że wiele z nas może się z nią utożsamić. Jej zmiana nie wpływa jednak na jej cięty język i mocny żart. Jeremi natomiast jest skupiony na swoim marzeniu- zdobyciu K2 zimą. Jego determinacja niesamowicie oddana jest w książce. Sceny, w których opowiadał o swoich dokonaniach, były przejmujące. Relacja tej dwójki w pewnym momencie...
Byłam ogromnie ciekawa tej ksiażki, teraz będę musiała kupić i przeczytać :D
OdpowiedzUsuń