Kolejna świetna książka Brittainy C. Cherry, która zawładnęła moim serduszkiem i na dobre się w nim rozgościła.
Grace urodziła się i wychowała w małym miasteczku Chester, w stanie Georgia. Jako córka pastora, głowy miejscowego kościoła musiała żyć według ustalonych reguł i norm: bycia piękną, zawsze dobrze wyglądającą i zachowującą się młodą damą z dobrej rodziny. Nawet mąż i życie miały być idealne, istna sielanka. Cały świat wali się na głowę Grace wraz ze zdradą jej idealnego małżonka. Nie mając wyjścia, dziewczyna postanawia wrócić na stare śmieci, do rodzinnej miejscowości, gdzie niestety - plotki to fundament egzystencji lokalsów. Nie pomaga fakt, że po powrocie Grace zawiązuje nić porozumienia z Jacksonem- mężczyzna, który w oczach mieszkańców miasteczka nie ma żadnego szacunku.
Czy pomimo tak wielu rozczarowań i bólu można ułożyć życie na nowo?
Brittainy C. Cherry ma wielki talent do opisywania przestrzeni. Kocham miasteczka wykreowane przez nią. Kiedy czytamy o Chester, które jest jak piękne czerwone jabłko z obrzydliwym robakiem w środku; czujemy atmosferę tego miejsca, widzimy zepsutych mieszkańców, którzy żyją z plotek i oceniania innych, ale nie zapominają przy tym o coniedzielnych nabożeństwach i modlitwach w kościele.
Bohaterowie Grace i Jackson, ale i ich rodzina i przyjaciele są prawdziwi, mają ludzkie problemy i dramaty. Wierzymy, że coś takiego mogłoby stać się naprawdę. Plusem tej powieści jest też to, że Cherry nie epatuje zbędnym dramatyzmem i nie każe czytelnikowi płakać na siłę. Nie oznacza to jednak, że nie było wzruszeń. Są momenty, w których czuć cierpienie głównej bohaterki, jej niemoc i przygnębienie.
Bardzo lubię pióro Brittainy, bo jest jak miejsce, które dobrze znam i wiem, że będę się dobrze bawić płynąć przez kolejne strony książki.
Co udało mi się dostrzec w tej powieści, to to, że Cherry prawdopodobnie zalicza się do fanów pisarstwa V.E. Schwab! W "Zawsze i wszędzie" jest wiele nawiązań do tej autorki i do jej książek, m.in.: do Odcieni Magii, Vicious czy Okrutnej Pieśni. Miło odnaleźć takie smaczki w książce tak różniącej się gatunkiem
Polecam wszystkim!
Ta książka znajduje się w "najlepszych tego roku". Na taką wampirzą historię czekałam, takiej pragnęłam! Jay Kristoff znów stworzył niesamowicie barwny oraz brutalny świat, w którym słonce nie wschodzi. Istnieje tylko ciemność i przeszywający chłód. Istoty nocy dziesiątkują wioski a Danton Voss wraz ze swoimi dziećmi pragnie zdobyć resztę świata. Jedynym ratunkiem jest stara legenda, mit o świętym Graalu, który przyniesie światłość. Ostatni ze Srebrnoświętych, Gabriel DeLeon podejmie się szalonej misji. Aby ocalić to, co zostało ze zgliszczy, Gabriel wraz z grupą przyjaciół odbędzie długą drogę usłaną krwią oraz trupami. Nie zabraknie tu dramatów, nie zabraknie cliffhangerów i niesamowicie pięknego stylu autora. Książka była wyzwaniem, ponieważ akcja dzieje się na trzech płaszczyznach czasowych. Mamy tu teraźniejszość, kiedy Gabriel został pojmany i opowiada historię swojego życia; mamy retrospekcje z czasu, kiedy był młodym uczniem Zakonu oraz czas, kiedy wraz z przyjació
Czyli mówisz, że mam się za nią szybko zabrać? Lubię tą autorkę, za to mam dość emocjonalnych szantaży w tego typu książek. Cherry póki co ich nie używała, ale miałam już obawy, że zejdzie na złą strone mocy :D
OdpowiedzUsuńTak, możesz szybko, bo jet lekka i przyjemna. To moja drugi Brittainy książka i jak na razie nie ma dramatu w dramacie :D to duży plus
Usuń