Przejdź do głównej zawartości

Nibynoc - Jay Kristoff Recenzja #13

Od czasów, gdy po raz pierwszy przeczytałam Sandersona, Novik i Lyncha, żadna książka nie spodobała mi się tak bardzo. Aż padło na Nibynoc i stało się. Znalazłam ją i zakochałam się w kolejnej cudnej, aczkolwiek bardzo krwawej historii. Co my tu mamy? Otóż, w skrócie można opisać to tak: Mia ma 16 lat i zyje w świecie, na którym słońca nigdy nie zachodzą. Wstępuje do Czerwonego Kościoła Naszej Pani od Błogosławionego Morderstwa. Dziewczyna chce zostać profesjonalną morderczynią, aby zemścić się na oprawcach, którzy zniszczyli jej rodzinę. Mię czeka długa i żmudna droga, aby osiągnąć cel. Trafia do mrocznej szkoły dla zabójców, coś jak Hogwart, tylko zdecydowanie fajniejsze. Odkrywa arkana krwawych i okrutnych sztuk, takich jak: kradzież, trucicielstwo, etc. Ah, no i Mia ma przy boku małego kota, który tak właściwie, to nie jest kotem, a czymś zdecydowanie bardziej okropnym. Pierwszą rzeczą, do której trzeba się przyzwyczaić, jest styl Kristoffa. Rozumiem ludzi, którzy zarzucają mu zbyt wiele metaforycznych porównań, wzniosłość oraz cała mroczną otoczkę. Nie każdemu coś takiego się spodoba. Mnie to urzekło i sprawiło, że wsiąkanie w ten świat było bardzo przyjemne. Autor pokusił się o świetny zabieg. Większość prawd, które rządzą wykreowaną rzeczywistością, wyjaśniana jest za pomocą przypisów. Dzięki temu lepiej poznajemy historię, a autor nie musi pisać obszernych, zapychających czasem opisów. Na oklaski zasługuje główna bohaterka. Pożegnajmy się z Aelin od Maas czy Inej od Bardugo, Mia takie jak one zjada na śniadanie. Dziewczyna dąży do celu, ma swoje traumy i ciężkie wspomnienia. Do ideału jej daleko, nie jest mistrzynią w każdej z dziedzin. Jej cięty język i dowcip sprawia, że kochamy ją całym sercem. Kristoff świetnie buduje klimat, bohaterów, nawet romans! Który nie dominuje w tej książce, gdzieś tam się przewija, ale nie jest typowym zamulaczem. Co do świata, to tak jakby przenieść się do starożytnej Wenecji śmierdzącej rynsztokami, pełnej skorumpowanych polityków, bogobojnych kapłanów, złodziejów i asasynów. System magiczny opiera się na władaniu i rozkazywaniu cieniom, które można przywoływać. Autor przez znaczną część książki bawi się emocjami czytelnika. Używa świadomie znanych tropów i kalek, przekształcając je w coś świeżego. W Nibynocy nic nie kończy się tak, jakbyśmy sobie to założyli. Zakończenie cudowne, bez wielkiego plot twistu, ale zachęcające do tego, aby szybko wziąć się za drugi tom! Trzeba również podziękować Pani Małgorzacie Strzelec za wspaniałe tłumaczenie! Polecam!

Komentarze

  1. Po takiej recenzji i kocim zachęcaczu, to muszę tą książkę przeczytać, zwłaszcza że już dłuuuugo mam oba tomy na półce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo one na tej półce nabierają mocy :D ja tez się długo przymierzałam do Kristoffa.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Empire of the Vampire- Jay Kristoff Recenzja #70

Ta książka znajduje się w "najlepszych tego roku". Na taką wampirzą historię czekałam, takiej pragnęłam! Jay Kristoff znów stworzył niesamowicie barwny oraz brutalny świat, w którym słonce nie wschodzi. Istnieje tylko ciemność i przeszywający chłód. Istoty nocy dziesiątkują wioski a Danton Voss wraz ze swoimi dziećmi pragnie zdobyć resztę świata.  Jedynym ratunkiem jest stara legenda, mit o świętym Graalu, który przyniesie światłość. Ostatni ze Srebrnoświętych, Gabriel DeLeon podejmie się szalonej misji. Aby ocalić to, co zostało ze zgliszczy, Gabriel wraz z grupą przyjaciół odbędzie  długą drogę usłaną krwią oraz trupami. Nie zabraknie tu dramatów, nie zabraknie cliffhangerów i niesamowicie pięknego stylu autora.  Książka była wyzwaniem, ponieważ akcja dzieje się na trzech płaszczyznach czasowych. Mamy tu teraźniejszość, kiedy Gabriel został pojmany i opowiada historię swojego życia; mamy retrospekcje z czasu, kiedy był młodym uczniem Zakonu oraz czas, kiedy wraz z przyjació

Król z bliznami - Leigh Bardugo Recenzja Wspólna #16

Wraz ze wspaniałą Agatą z bloga http://miszmasz79.blogspot.com/ postanowiłyśmy połączyć siły i stworzyć wspólną recenzję książki, na którą tak bardzo czekałyśmy. Oto Król z bliznami Leigh Bardugo. Zarys fabuły Wojna w Ravce się skończyła. Ale czy aby na pewno? Młody król, Mikołaj Lantsov walczy aby utrzymać swój kraj w bezpieczeństwie i względnym pokoju. Ale nie tylko. Walczy również o to, aby utrzymać demona, który w nim zamieszkał na uwięzi. Ale każdy dzień, to rosnąca siła demona. Mikołaj obawia się, że nadejdzie taki moment, gdy nie będzie potrafił go utrzymać na uwięzi i demon wyrwie się na wolność. Tymczasem Zoya u boku młodego króla walczy o to, aby zapewnić Ravce bezpieczeństwo i nie cofnie się przed niczym, aby to osiągnąć. A daleko na północy Nina prowadzi tajną misję i zostaje zmuszona do zaakceptowania swojego przerażającego talentu. Bohaterowie według Czytelniczego Misz-Masz: Jak ja lubię sposób kreowanie przez panią Bardugo swoich bohaterów. Nie da się przejść obo

Franek i Finka Cyrk Martwych Makabresek- Aneta Jadowska Recenzja#57

Witajcie w cyrku Baltazara Bączka, gdzie magia miesza się z najwspanialszymi sztuczkami cyrkowymi! Nowa książka Anety Jadowskiej przeznaczona jest dla młodszego czytelnika, tak teoretycznie, bo praktycznie, Cyrk Martwych Makabresek to przygoda, w którą wsiąkną starzy wyjadacze literatury fantastycznej i nie tylko! Myślę, że ta książka nada się idealnie na prezent dla kogoś bliskiego lub będzie stanowić idealny początek z literaturą fantastyczną dla małego i dużego.  Dzięki tej historii przeniosłam się na dobrych kilka godzin do niesamowitego miejsce jakim jest cyrk Baltazara Bączka. Franek i Finka to bliźniaki. Mieszkają ze swoją mamą i tatą i wiodą normalne życie jak tu jedenastolatków. Pewnego dnia dowiadują się, że ich mama jest chora i potrzebuje czasu na leczenie i odpoczynek. Aby nie martwić dzieci, postanawia, że wyśle swoje pociechy na wakacje do dziadka, który jest Mistrzem w swoim cyrku. I to nie byle jakim, bo takim magicznym, z niesamowitymi dziwami i trupą, która będzie dl