Nie umiem być wobec tej serii krytyczna! ❤️
Tym razem przenosimy się na Bliski Wschód, gdzie do życia budzi się drugi z Jeźdźców Apokalipsy- Wojna. Kiedy upada Jeruzalem do Miriam dociera to, że to co kocha i ceni nigdy nie wróci. Ulice jej miasta spływają krwią... Podczas poszukiwania schronienia i miejsca dla siebie zwraca ona uwagę samego Wojny, który postanawia ją ocalić, nazywa swoją żoną i postanawia zabrać ją do swojego obozu. Tam Miriam zmuszona będzie do oglądania upadku świata i poddania się Jeźdźcowi, który uwaga ma nekromancką moc!
Ja nie wiem autorka to robi, ale seria o Jeźdźcach zdobyła moje serce drugi raz. Sięgając po tę książkę, czuję się, jakbym oglądała ulubiony film albo serial.
W tym tomie mamy trochę poważniejszy ton. Brak tu dowcipu jedynki i lekkiego sznytu. W "Wojnie" więcej jest powagi, dramatu i trudnych wyborów. Autorka pokusiła się o ciężkie tematy, m.in. problem związany z uchodźcami. Ponadto autorka zostawia czytelnikiem z wewnętrznym pytaniem, czy przypadkiem nie zasłużyliśmy na taki los? Czy nie zasłużyliśmy na Wojnę?
Laura Thalassa postawiła na jednostronny hate-love. Miriam jest między młotem a kowadłem: pragnie w jakiś sposób powstrzymać Wojnę i ocalić jej ludzi, a z drugiej, no cóż... jak to mówią, serce nie sługa. Plusem drugiego tomu jest to, że autorka w zgrabny sposób tłumaczy pewne rozwiązania fabularne i jest konsekwentna. No i chwilami nawiązuje do Zarazy, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, co tam słuchać u bohaterów jedynki.
"Wojna" to godna kontynuacja!
Dalej przystaję przy swoim, że to pozycja tylko dla fanów gatunku.
5/5 ❤️
Melissa Darwood w pięknym stylu weszła w drugi tom niesamowitej górskiej serii "Niezdobyta". W tej części autorka serwuje nam istny rollercoster! Sytuacja między Julką a Jeremim wchodzi na inny poziom. Jak wiadomo nie od dziś relacja damsko-męska, która ma być "bez zobowiązań" nigdy nie wychodzi. Można się starać i robić uniki, ale i tak kończy się tak samo- ktoś się w końcu angażuje i dupa. Julka w drugim tomie bardzo zyskała w moich oczach. Z miękkiej pierdoły przeistoczyła się w silną dziewczynę, która mimo potknięć, nie daje za wygraną i pragnie osiągnąć zamierzony cel. Dalej ma swoje wady, ale walczy z nimi i dzielnie zagryza zęby. Myślę, że wiele z nas może się z nią utożsamić. Jej zmiana nie wpływa jednak na jej cięty język i mocny żart. Jeremi natomiast jest skupiony na swoim marzeniu- zdobyciu K2 zimą. Jego determinacja niesamowicie oddana jest w książce. Sceny, w których opowiadał o swoich dokonaniach, były przejmujące. Relacja tej dwójki w pewnym momencie...
Narobiłaś mi smaka na tą książkę i na pewno pzreczytam. Najbardziej czekam oczywiście na Śmierć, ale i Wojna zapowiada się zacnie :D
OdpowiedzUsuń