Przejdź do głównej zawartości

War - Laura Thalassa Recenzja #30

Nie umiem być wobec tej serii krytyczna! ❤️ Tym razem przenosimy się na Bliski Wschód, gdzie do życia budzi się drugi z Jeźdźców Apokalipsy- Wojna. Kiedy upada Jeruzalem do Miriam dociera to, że to co kocha i ceni nigdy nie wróci. Ulice jej miasta spływają krwią... Podczas poszukiwania schronienia i miejsca dla siebie zwraca ona uwagę samego Wojny, który postanawia ją ocalić, nazywa swoją żoną i postanawia zabrać ją do swojego obozu. Tam Miriam zmuszona będzie do oglądania upadku świata i poddania się Jeźdźcowi, który uwaga ma nekromancką moc! Ja nie wiem autorka to robi, ale seria o Jeźdźcach zdobyła moje serce drugi raz. Sięgając po tę książkę, czuję się, jakbym oglądała ulubiony film albo serial. W tym tomie mamy trochę poważniejszy ton. Brak tu dowcipu jedynki i lekkiego sznytu. W "Wojnie" więcej jest powagi, dramatu i trudnych wyborów. Autorka pokusiła się o ciężkie tematy, m.in. problem związany z uchodźcami. Ponadto autorka zostawia czytelnikiem z wewnętrznym pytaniem, czy przypadkiem nie zasłużyliśmy na taki los? Czy nie zasłużyliśmy na Wojnę? Laura Thalassa postawiła na jednostronny hate-love. Miriam jest między młotem a kowadłem: pragnie w jakiś sposób powstrzymać Wojnę i ocalić jej ludzi, a z drugiej, no cóż... jak to mówią, serce nie sługa. Plusem drugiego tomu jest to, że autorka w zgrabny sposób tłumaczy pewne rozwiązania fabularne i jest konsekwentna. No i chwilami nawiązuje do Zarazy, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, co tam słuchać u bohaterów jedynki. "Wojna" to godna kontynuacja! Dalej przystaję przy swoim, że to pozycja tylko dla fanów gatunku. 5/5 ❤️

Komentarze

  1. Narobiłaś mi smaka na tą książkę i na pewno pzreczytam. Najbardziej czekam oczywiście na Śmierć, ale i Wojna zapowiada się zacnie :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

(Nie)zdobyta 2 - Melissa Darwood Recenzja #33

Melissa Darwood w pięknym stylu weszła w drugi tom niesamowitej górskiej serii "Niezdobyta". W tej części autorka serwuje nam istny rollercoster! Sytuacja między Julką a Jeremim wchodzi na inny poziom. Jak wiadomo nie od dziś relacja damsko-męska, która ma być "bez zobowiązań" nigdy nie wychodzi. Można się starać i robić uniki, ale i tak kończy się tak samo- ktoś się w końcu angażuje i dupa. Julka w drugim tomie bardzo zyskała w moich oczach. Z miękkiej pierdoły przeistoczyła się w silną dziewczynę, która mimo potknięć, nie daje za wygraną i pragnie osiągnąć zamierzony cel. Dalej ma swoje wady, ale walczy z nimi i dzielnie zagryza zęby. Myślę, że wiele z nas może się z nią utożsamić. Jej zmiana nie wpływa jednak na jej cięty język i mocny żart. Jeremi natomiast jest skupiony na swoim marzeniu- zdobyciu K2 zimą. Jego determinacja niesamowicie oddana jest w książce. Sceny, w których opowiadał o swoich dokonaniach, były przejmujące. Relacja tej dwójki w pewnym momencie...

A Court of Silver Flames- Sarah J. Maas Recenzja #55

Trochę przyszło nam czekać na kolejne przygody bohaterów z Dworów. Czwarta część skupia się na Neście- najstarszej siostrze Archeron.  W nowelce "Dwór Szronu i Blasku Gwiazd" dostaliśmy dość spektakularne zakończenie. Tom 4 zaczyna się w momencie końca nowelki, czyli wtedy, kiedy Cassian odwiedza Nestę po mocno zakrapianej nocy w łóżku z innym. Planem Feyry oraz reszty jej rodziny jest to, aby pomóc Neście w pozbieraniu się po wojnie z Hybernią. Najstarsza Archeron ma udać się do obozu Illyrów, aby trenować i pomagać w bibliotece po ataku. Cassian ma być jej opiekunem na treningu. Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, co dzieje się tak naprawdę z Nestą i co przeżyła po Kotle.  Ta część opowiada o walce z ciężką traumą, o niewypowiedzianych słowach i żalach, które niszczą od środka duszę. Nesta jest bohaterką, która będzie musiała zmierzyć się z innymi potworami niż te, które czają się na bagnie. Przyjdzie jej walczyć o samą siebie i własne szczęście i miejsce w innym świ...

Syn Cieni- Juliet Marillier Recenzja #62

Trochę już minęło od mojej lektury Syna Cieni. Książka ta długo nie dawała mi spokoju i wielokrotnie o niej myślałam. Kiedy odłożyłam ją zaraz po przeczytaniu, nie mogłam się powstrzymać od zachwytów. Jednak im więcej czasu minęło, im więcej analizowałam, co tu się wydarzyło tym bardziej skłaniałam się ku opinii, że Syn Cieni, to naprawdę dobra kontynuacja, ale nie jest pozbawiona rys na ideale. Drugi tom Siedmiorzecza skupia się przede wszystkim na prawie dorosłej córce Sorchy, Liadan oraz na dwójce pozostałych dzieci, Niamh i Sean'ie. Trójka ta żyje szczęśliwie w domu, który wraz z Rudym stworzyła Sorcha. Są oni dobrymi gospodarzami, obejściem rządzą mądrze i pomagają ludziom. Nic nie zanosi się na to, aby ten spokój miałby zostać zmącony. Los oraz zło, które nie zostało wytępione, nie zapomina o Siedmiorzeczu. Pomału, chwila po chwili, zapuszcza swoje sieci mroku na rodzinę Sorchy. Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie, bo od małego zauroczenia oraz walki o utracone w walce z ob...